Spiżarka
Nasz domek stoi już 1,5 roku i jest piękny. Bardzo żałuję że nie prowadziłam Bloga od początku jego istnienia :(
Czytałam kilka blogów i są wspaniałe.
Etapem budowania zajmował się mój mąż, ja w tym czasie urodziłam dziecko i wróciłam do pracy (zresztą niepotrzebie, bo zbyt wiele mnie ominęło w życiu mojej małej córeczki).
Teraz zajmuję się nią sama, Amelka ma już 19 miesięcy. ja natomiast mam duzo czasu aby zorganizować wykończenie domu i jego aranżację.
Plan bardzo ambitny i niestety baaaaardzo kosztowny. Kiedy rozmawiamy ze znajomymi, (którzy już mają własne domy) na jakim jesteśmy etapie słyszymy : "Teraz to dopiero się zacznie..." czuję, że to nie jest przestroga tylko raczej ostrzeżenie.
Poniżej postaram sie zamieścić zdjęcia które zrobiłam dzisiaj.
To jest nasza kuchnia
TU NA RAZIE JEST ŚCIERNISKO ALE BEDZIE SAN FRANCISCO
A TAM GDZIE TO KRETOWISKO BĘDZIE STAŁ MÓJ DOM...
Tak właśnie śpiewałam mężowi,kiedy staliśmy w szczerym polu a wokół nas szumiał las.