Koza
Data dodania: 2013-03-02
Tydzień temu mąż zawiózl na działkę kozę, kilka rur, sterte papierów i drewna.
Dzięki całemu majdanowi ukazał się mym oczom pierwszy..... dym z komina.
To nic, że nie widziałam na żywo tylko MMS. I kilka fotek sprawczyni tego cudu...