warzywniak
Poczyniłam starania o własny mały warzywniak. najpierw myślałam o malutkim, dosłownie 2x2 ale jak to się m ówi apetyt rośnie w miarę jedzenia... zaczełam przekopywać wąski pasek za ogrodzeniem prowizorką. Potem stwierdziłam, że muszę zciagać humus z wierzchu, bo domek jest w lesie. Jak ściągnęlam darń stwierdziłam, że na tym to nic nie urośnie i muszę nawieść trochę ziemi. a ponieważ jestem taka "Zosia Samosia" to uznałam że wozić ziemii nie będę z niewiadomokąd i kupiłam 4 worki po 50 l takiej ze sklepu. promocja była i za 32 zeta mam 4 worki ziemi pod warzywa. co prawda poszerzyłam w weekend wąski pasek i mam prawie 5x5, a to dlatego, że zakupiłam siatkę (25 m) coby mi zajączki sałaty nie wygryzały...
Potem będzie płot, ale szkoda by było mi pracy dla zajaczków i sarenek. A narobić się trzeba mocno przy tej łopacie, a to dopiero początek. Ale jak to się mówi wzbudzić u męża zachwyt jak kobieta przy łopacie pracuje... bezcenne...
kilka fotek...
A to są moje kamienie, które nawiozłam w sierpniu ubiegłego roku...Jedna mala przyczepka od mamusi i te duże kamienie od teściowej... Dziękuje bardzo mamusiom!
Na razie nie wiem gdzie robić ten skalniak. działka jest duża, 3000m2, a ogrodzona tylko w części. gdyby udalo się postawić w tym roku płot, to budy(biała i zielona) powędrowalyby na koniec działki. wtedy miałabym rozpostarcie za domem i pole do popisu.
A to elementy na piaskownicę dla dziewczyn. Pani Zosia samosia zaczęła w tamtym roku, tylko nie skończyła...
... muszę pomalować lakierobejcą i zrobić kołki do rogów bo poginęły w całej stercie desek, albo ktoś zrobił sobie z nich użytek... pójdę dziś do biedronki bo będzie piłka ręczna do cięcia i sobie wytnę nowe, a co...