łazienka dzień III
Ściana, gdzie ma być prysznic była krzywa, nie było kątu prostego, dlatego Pan Marek musiał nadrabiać klejem, na jedą ścianę poszło 1,5 worka (jeden worek 72 zł)
Czekałam z niecierpliwością jak zaczna układać złote dekory, które mają tworzyć ramę wokół lustra, ale wolałam pojechać z Melą do domu, żeby nie doprowadzić jej do skrajności tak, jak w dniu poprzednim...
Przyjechaliśmy z Jackiem na działkę przed 18 ale Panów już nie było.
i niestety... ucinane dekory zostały polożone odwrotni, przez co wzór na nich się nie łączył... miały być ucięte po 5 cm i połaczone nie ciętą stroną
Jacek zadzwonił do Pana Marka i zapytal czy może wyciągnąć płytkę, bo jest źle położona...
... Pan Marek byl po 10 minutach i naprawił gafę
... A teraz moja piękna, zlota rama... tadam...