Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

hermes2marzena

wpisy na blogu

sobotnie porządki

Data dodania: 2013-06-10
wyślij wiadomość

Mój mąż jest po prostu wspaniały i kochany...

Po moich piątkowych przeżyciach, sam zajął się dziećmi, wykąpał je, zrobił kolację a mi nie kazal nic robić...

wziąść gorącą kąpiel i połozyć się spać...

tak też zrobiłam, wcześnie zasnęłam i nabralam energii na koleny dzień...

W sobotę rano spotkałam się z kamieniarzem, wymierzył blat kuchenny i pobrała zaliczkę w wysokości 3 tysi na kamień , bedę miała mój wymarzony star gaxy za 560 zł za m2, Pan jednak dopiero przy zaliczce wspomniał, że nalezy doliczyć 20% więcej na odpad, przy 5 m, troszkę nadleciało, niestety...

pojechałam po klika rzeczy z listy od Pana Marka i po fugę do pechowego sklepu...

pokazalam panu przy okazji kamień stegu prosty, kładziony na ścianę i narożniki, w dwóch różnych odcieniach... powiedział, żeby nie układać to on skonultuje się  z przedstawicielem. Przyłożyłam jednak oba kawałki w sklepie do wzorników i okazalo się, że płytka jest to odcień Mayon, a narożnik to wybrana przez nas Creta1. Na naszych  kartonach  bylo napisane jednak Creta 1.

pomimo, że wyciągnęłam męża i dzieci do sklepu i potem na działkę, żeby jeszcze raz zobaczyć, czy różnica jest bardzo widoczna, to mąż zadecydował, że kładziemy jak jest

i tak oto fotorelacja z prawie całej ścianki Stegu Creta 1

 

blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

Po raz pierwszy myta podłoga i panele foteczki naszej pięknej chateczkiblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

łączenie paneli z płytkami blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

wiatrołap... eh blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

pierdolniczek w garażublog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

a ponieważ dzieci zawiozłam do babci to mogłam go pięknie wysprzątać... mężo docierał piasek kwarcowy na poddaszu...blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

Panowie zafugowali kuchnię i spiżarkę...blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

dzień świra

Data dodania: 2013-06-09
wyślij wiadomość

Piątkowy dzień był po prostu Dniem Świra, tak delikatnie mówiąc…

Krzyczałam, klęłam, złościłam się i płakałam…

Miałam zrobiony plan dnia, dosłownie kilka rzeczy do załatwienia…

Zawsze zaczynam od zawiezienia Wiki do przedszkola, a potem z Melą załatwiam jedną dwie drobne sprawy i jadę  sprawdzić na działkę czy wszystko w porządku i czy czegoś nie brakuje.

Drugie śniadanie na działce jeśli nie ma czasu lub w domu jeśli czas pozwala. Obowiązki domowe, obiad, kładę spać dziecko, a jak wstanie odbieram Wike i jedziemy znowu na działkę.

Przyznaję, że spodziewałam się, że ten tydzień będzie ciężki i nie będzie na wszystko czasu …

…ale

Wczoraj po 19 zadzwonili ze sklepu AGD z dobrą wiadomością, że udało się  załatwić cały sprzęt do kuchni w ratach zero %. Niestety pula na kredyty dla tego sklepu pozostała w kwocie 10 tys. A nasz sprzęt kosztowała aż 12, tę różnicę musieliśmy dopłacić, ale i tak się ucieszyliśmy…

Chociaż te 2000 uszczupliły nasz dostępny budżet…

Zaprowadziłam Wike do przedszkola,

Pojechałam do apteki

Kupiłam dwa worki kleju do płytek stegu, bo jeden to za mało

Wzięłam umowę kredytową ze sklepu ze sprzętem AGD

Zawiozłam mężowi do pracy żeby ja podpisał i wzięłam przy okazji jakąś tarczę do szlifierki, do wycinania otworów w płytkach Stegu, na gniazdka

Zawiozłam podpisaną umowe do sklepu i wpłaciłam 2 tyś brakującej kwoty

Zrobiłam drobne zakupy spożywcze

I pojechałam na działkę….

A tam panowie zakończyli układanie płytek w spiżarce i wzięli się za wiatrołap. Układai tam płytki, które przywieźliśmy z mężem dzień wcześniej, te co to ich zabrakło. Zamówiłam 4 kartony, ale Pan Marek zadzwonil i powiedział że 2 to wystarczą na pewno i żeby resztę zostawić w sklepie

… zrobiłam sobie kawkę i usiadłam szczęśliwa na tarasie…

Ale poszłam zobaczyć czy te dowiezione płytki bardzo różnia się odcieniem, w końcu były z innej partii

I takie oto zadalam Panom pytanie” i co bardzo różnią się te wczorajsze płytki?”, no trochę różnią się odcieniem – odpowiedzieli Panowie. Zrobiłam zdjęcie i tam też bardzo było widać różnicę, ale w tych miejscach ma stać z jednej strony szafa, a z drugiej szafka na buty, więc nie ma co dramatyzować…

Dla pewności poszłam jeszcze zobaczyć czy na kartonie po płytkach nie jest przypadkiem inny odcień, wyrwałam mała karteczki z opisem i władowałam się od strony garażu przeskakując dopiero co położone płytki w spiżarce i usiadłam na podłodze…

Ja mam w zwyczaju dotykać powierzchnię i tak zrobiłam tym razem, po chwili oniemiałam. Płytki w korytarzu były błyszczące i gładkie, a te w wiatrołapie matowe i chropowate.

Spojrzalam na wydarte kartoniki… i na tych pierwszych było napisane Masto Bianko półpoler, a na tych dowiezionych Masto Bianko rektyfikowane…

Dwa rodzaje płytek

… a moi Wspaniali Fachowcy nie połapali się… myślałam że wybuchnę, zadzwoniłam do męża i zaczęłam kląć co nie miara…

 Oczywiście nie na niego, musiała zejść ze mnie ta wściekłość…

Mąż miał mnóstwo swoich spraw, nie miała czasu i nie wiedział o co mi chodzi…

Powiedziałam fachowcom, żeby nie układali tych płytek…

Jednak przemyślałam to chwilę, że nie będę teraz zrywać płytek, zamawiać tych półpolerowanych i czekać na  nie nie wiadomo ile. Zorientowałam się ile jeszcze potrzebuję tych rektyfikowanych, brakowało 1 może 2 płytki.

Pojechałam do sklepu w którym brałam płytki i zrobiłam Panu egzamin ze znajomości 2 rodzajów płytek, które mu wręczyła, połapał się od razu…

Szkoda, że nie zorientował się w momencie kiedy je zamawiał, bo błąd był ewidentnie po jego stronie, usłyszałm tylko, że źle wprowadzono do komputera… żadnego przepraszam za pomylkę… na tyle towaru co kupiliśmy w tym sklepie, to po prostu chciało mi się wyć…

Opanowałam się jednak i powiedziałm, że nic mnie to nie obchodzi i chcę 2 sztuki płutek, których wczoraj nie zabrała, ale nie chcę całego kartonu tylko 2 i nie interesuje mnie, że trzeba kupowac całe kartony…

Zdziwiony był, że nie zrywam płytek z całego wiatrołapu…

i co mam pakować się w dodatkowe koszty i wydać dodatkowe 300 zl, tylko dlatego, że ktoś się pomylił – powiedziałam…

no to ja będę miał nieprzyjemności że oddam niepełny karton – odrzekła Pan

… ale ja byłam twarda, dalej obstawałam przy 2 płytkach…

I dostałam je…

 

Stracilam tyle nerwów… i ponad godzinę zanim obróciłam w dwie strony bo miasto było zakorkowane, na obwodnicy miał wypadek tir i wszystkie auta były kierowane na Garwolin…

 

Panowie ułożyli do końca wiatrołap ale pojawiła się kolejna sprawa…

Mieli układać płytki w kuchni na ścianie ale…

Chciałam, żeby blat z kamienia wchodził pod płytki, bo ta dolna przy blacie będzie lekko falowana i niestety mogą być szpary…

Po kilku telefonach i negocjacjach z Panami, kamieniarzem i stolarzem, a także z mężem ustaliliśmy że:

Najpierw stolarz zamontuje dolna część regału kuchennego na wysokości 86 cm, bez regulowanych nóżek

Kamieniarz położy blat

Płytkarze położą płytki

My pomalujemy 3 raz kuchnię

I na końcu stolarz zawiesi górne szafki

Wszyscy się zgodzili na dodatkowe terminy i myślę że dzieki temu unikniemy szczeli pomiedzy blatem a plytkami lub ewentualnych nierówności

 

W takim układzie Pan Marek wziął się a układanie Stegu… ale niestety nie zakupiłam jeszcze gniazdek… mieli przecież układać  kamień w sobotę lub niedzielę, ustalaliśmy to dzień wcześniej…

Ach życie…

Chciałam zawieść Melę do babci, która powinna zakończyć pracę o 14, niestety nie odbierała telefonu. Szkoda mi było strasznie dziecka, bo była zmęczona i śpiąca, niewiele też jadła…

Pojechałam kupić gniazdka razem z nią, zeszło się chyba z pół godziny, potem zawiozłam do babci…

Ale pocałowałam przysłowiową klamkę i zabrałam ją ze sobą…

Zawiozłam gniazdka i miałam jechać odebrać umywalkę i zawieźć ją stolarzowi i obgadać kilka spraw dotyczących regału kuchennego…

Umywalka jednak nie przyjechała, bo jak powiedział pan mieli za małe minimum logistyczne… będzie wiec dopiero na wtorek…

Musiałam też zadzwonić i przełożyć spotkanie ze stolarzem na środę…

 Siedziała zrezygnowana i zmęczona z Melcią w salonie na podłodze, patrzyłam jak Pan Marek układa Kamień dekoracyjny stegu…

… gdy nagle zauważyłam, że narożniki są w zupełnie innym odcieniu…

… nie, tego to już było za dużo jak na jeden dzień…

Przyjechał mąż, kazał kłaść, ja nie chciałam, dyskusje, debaty, już nawet powiedziałam, że nie chcę wcale tego kamienia…

W końcu odpuściłam, niech się dzieje co chce…

zdjęcie spiżarki

blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

korytarz z modelką w tle

 

i nieszczęsny wiatrołap

blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

zapomniane, a załatwione

Data dodania: 2013-06-06
wyślij wiadomość

Zamówiłam w sobotę listwy białe z MDF, byłam w 3 sklepach ale i tak wróciłam do Domexu, tylko muszę czekać na nie do 2 tygodni. kupiłam też dywanik do łazienki, upatrzony wcześniej, fioletowy 70 zł.

też w sobotę zamówiłam płytki do kuchni na ścianę, były już we wtorek...

we wtorek wpłaciłam zaliczkę na kuchnię i szafki do łazienki wszystko razem ma wyniść ok 10 500zł a nie jak u MP prawie 18500...

zamówiłam umywalke, ma być jutro...

a wsobotę pomiar blatu star galaxy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

a dzisiaj

Data dodania: 2013-06-06
wyślij wiadomość

a dzisiaj Marek już był z pomocnikiem Grześkiem i poszli jak burza.

Dokończyli kuchnię, udało się ładnie wyciąć płytkę na rogu w kuchni, ułożyli przedpokój i pięknie wygięli listwę łączącą panele i płytki.

a o 16 Marek zadzwonił żeby zapytać jak układać płytki w spiżarce... nie udało się dokończyć, zostały płytki do cięcia przy ścianie i w progach drzwi... zdjęć nie mam z dzisiejszego dnia bo latałam za dziewczynami po podwórku i ogródku, bo tam spotkała nas miła niespodzianka. Moja większa ogrodniczka wypatrzyła coś czerwonego...

blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

dobrze że zajechałam w południe do sklepu AGD, gdzie pytałam o raty 0 % bo okazało się że kończy się już  im pula kasy na raty...

umówiłam się na 16:30 że będę z mężem i wszystko zamówimy, tylko że na razie nie wjadą do nas z dostawą bo jest zalana droga.

ale, ale, zapomniałam o dobrej a nawet bardzo dobrej wiadomości: dziś zaczęli kopać rów przy drodze, żeby mogła tam spływać woda z łąk i lasu... będą potem sypać gruz i wierzch posypią leszem... szkoda że zaklócin to cały obraz pięknej leśnej krainy ale lepsze to niż noszenie płytek i worków z klejem 200 metrów do domu... lub jak kto woli z jednym dzieckiem 13 kg na rękach i drugim 19 kg na plecach, a w reku torebka i klapki, bo idzie się w kaloszach lgnąc do kostek w błocie...

środa panele i płytki kuchnia

Data dodania: 2013-06-06
wyślij wiadomość
Pan Marcin z panelami uwinął się bardzo szybko więc na środę zostało mu dokończenie pod schodami i oblistwowanie. Udało mu się dokupić panele w byłej firmie, w której pracował, panele z tej samej kolekcji tylko w innym odcieniu, ale pod schodami i tak nie widać, trzeba bardzo się przyjrzeć, ale przeżyję. Niestety nie wypalił pomysł żeby zdjąć panele z podwójnej wystawki ze sklepu, bo były obcięte brzegi panela. Ale ma u mnie plusa, bo się bardzo starał, listwy przy drzwiach na taras i w małym pokoju też sam załatwił, bo chciał żeby odcień pasował. Niestety spotkały się w środę dwie konkurencje bo Marcin kończył układać panele (10 zł za m2), a w kuchni działał Marek, który powiedział za ułożenie paneli 17 zł. ale draki na szczęście między nimi nie było.

blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

a tymczasem w kuchni...blog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.plblog budowlany - mojabudowa.pl

ech... życie przyniosło kolejne problemy... Marek wyliczył że zabraknie nam 3 lub 4 paczki płytek Masto Bianko więc musiałam domówić... termin dostawy czwartek lub sobota, ale udało się dojechały na dziś, nie będzie przestoju niestety te moje bohomazy na płytkach ni e dały ułożyć się we wzór, pasowało 5-6 płytek ale potem już nic nie można było dobrać, musiałam z ciężkim sercem zdecydować, że układamy je jak leci z paczki. stałam nad tymi płytkami i dumałam... ale nic nie wymyśliłam, smutna odjechałam zawieźć Melę do teściowej ... w międzyczasie zabrakło listwy do paneli, dokupiłam w drodze powrotnej zakupiłam też listwę do gięcia jako łączenie paneli z płytkami, dobrze, że wczoraj wieczorem narysowałam na gąbce podkładowej wzór falkę jak ma być wygięta bo dziś już z Melcią byłam i nic bym nie mogła zrobić... oczywiście dziecko non stop na rękach
hermes2marzena
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 52766
Komentarzy: 267
Obserwują: 35
On-line: 9
Wpisów: 80 Galeria zdjęć: 366
Projekt HERMES 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - mazowieckie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń

OBECNIE NA BLOGU
21 niezalogowanych użytkowników